Graniczną drogą z Podlesia do Szyc

Na łamach naszego przewodnika prezentowaliśmy już zabytki i pamiątki przeszłości, które odnaleźć można w jurajskich lasach w pobliżu dawnej granicy zaboru rosyjskiego i austriackiego. Tym razem proponujemy odwiedzenie tych miejsc w trakcie jednej, nieprzerwanej wędrówki. Nasza trasa będzie prowadziła śladem dawnej drogi granicznej, z Podlesia i leśnego kordonu granicznego na Ćwięku do dawnej rosyjskiej komory celnej w Szycach. Granica ma na tym odcinku blisko 50 kilometrów długości i w większości biegnie lasem. Po drodze będziemy szukać dawnych posterunków granicznych, kozackich ścieżek patrolowych, miejsc potyczek powstańców styczniowych, leśnych mogił, reliktów dawnego górnictwa i umocnień z czasów II wojny światowej. Nie zabraknie także atrakcji krajobrazowych – najpiękniejszych podkrakowskich dolinek, głębokich wąwozów, dzikich jarów, pól i łąk z rozległymi widokami. Niemal przez cały czas będzie nam towarzyszyć cisza i spokój. Graniczna droga omija niemal wszystkie miejscowości i zaledwie przez kilka kilometrów prowadzi asfaltem…

Kordon graniczny Ćwięk (2 km)

Pozostałości rosyjskiego kordonu, czyli posterunku granicznego z epoki rozbiorów znajdują się około 3,7 km na południowy wschód od Żurady (Trzecia Kolonia), przy dawnym trakcie z Olkusza do Chrzanowa, w pobliżu nieistniejącej osady Ćwięk. Zachował się czytelny zarys ziemny posterunku o regularnym, prostokątnym kształcie.

Posterunki tego typu były zakładane przez Rosjan wzdłuż całej granicy z zaborem austriackim. Większość z nich była budowana według podobnego wzoru. „W środku były pomieszczenia sypialne, kuchenne, gospodarcze. Obok znajdowała się studnia i wznosiła drewniana wieża obserwacyjna. Obsadę posterunków tworzyli Kozacy, którzy kontrolując granicę, wychodzili dwójkami z każdego kordonu i szli naprzeciw siebie na spotkanie, potem wracali z powrotem”*. Podobnie jak w innych tego typu placówkach, Kozacy na co dzień zajmowali się przede wszystkim zwalczaniem nielegalnego handlu przygranicznego, w ramach którego z zaboru rosyjskiego do Galicji przemycano alkohol, w drugą zaś stronę – żywność. „Dla uszczelnienia terenu, kozacy zaczęli granicę orać i bronować, a później rozciągali jeszcze dzwoneczki”.

Na początku maja 1863 roku w pobliżu kordonu na Ćwięku granicę zaborów przekroczył oddział powstańców styczniowych pod komendą pułkownika Józefa Miniewskiego, w którego skład wchodziła także Legia Cudzoziemska dowodzona przez Włocha, pułkownika Francesco Nullo. 4 maja w okolicach leżącego nieopodal Podlesia powstańcy stoczyli zwycięską potyczkę z Rosjanami, w której odznaczył się szarżujący na bagnety oddział żuawów majora Lecieckiego Zwycięską potyczkę upamiętnia stojąca w Podlesiu kapliczka, obok której znajduje się głaz z tablicą pamiątkową.


Nieistniejąca osada Ćwięk

Osada znajdowała się około 3,5 km na południowy zachód od Żurady (Kolonia Trzecia). Na początku XIX wieku na Ćwięku przecinały się trakty z Olkusza do Chrzanowa i ze Sławkowa do Płok, Nowej Góry i Krzeszowic. W okresie międzywojennym istniała tutaj gajówka. Leśna osada była podobno zamieszkana jeszcze w latach 70. XX wieku, po czym jej mieszkańcy przeprowadzili się do Płok. Wśród drzew i gęstych krzewów można jeszcze odnaleźć pozostałości budynków, a nieco dalej – ukrytą w lesie studnię. Na rozstaju leśnych dróg stoi betonowy krzyż, latem całkowicie zasłonięty przez bujnie rosnący bez. W pobliżu znajduje się ustawiona w 2011 roku tablica informacyjna Szlaku kordonów granicznych.

Bukowe lasy między kordonem Ćwięk i Złamana

Kordon graniczny Złamana (4 km)

Relikty rosyjskiego posterunku granicznego znajdują się około 2,6 km na południowy wschód od Żurady (Żurada Trzecia Kolonia), przy dawnym trakcie z Olkusza do Chrzanowa, kilkanaście metrów na zachód od wiaty turystycznej. Nazwa tego miejsca pochodzi od charakterystycznego załamania dawnej granicy zaborów. Zachował się czytelny zarys ziemny kordonu o regularnym, prostokątnym kształcie. Obok wiata turystyczna i tablica informacyjna Szlaku Kordonów Granicznych.

Stary buk przy kordonie
Droga graniczna między kordonem Złamana i Niesułowicami

Niesułowice i Lgota (8 km)

Obecnie zabudowa miejscowości łączy się tworząc jeden organizm, ale dawniej osady leżały po dwóch stronach rozbiorowej granicy – Niesułowice w zaborze rosyjskim, a Lgota w austriackim. Przypominają o tym zrekonstruowane staraniem sołectwa Niesułowice fragmenty muru rosyjskiego urzędu celnego oraz ustawione przy głównej drodze symboliczne słupy graniczne. Jak w wielu innych miejscach, także tutaj historyczne podziały administracyjne okazały się trwałe. Lgota leży w gminie Trzebinia, w powiecie chrzanowskim. Niesułowice należą do gminy Olkusz w powiecie olkuskim.


Kordon graniczny Gorenice (11 km)

Pozostałości kordonu znajdują są około 1,2 km na południowy zachód od Gorenic, w Lesie Kochman, w pobliżu leśnej drogi, po której biegła granica zaborów. Do naszych czasów zachował się wyraźny, regularny nasyp ziemny w kształcie prostokąta, porośnięty obecnie przez drzewa, krzewy i gęste pokrzywy.

W czasie powstania styczniowego posterunek został na krótko zajęty przez oddział kapitana Anastazego Mossakowskiego, który 20 kwietnia 1863 roku przybył w rejon Gorenic od strony Krakowa. Po zwycięskiej walce z Rosjanami i krótkim odpoczynku, powstańcy pomaszerowali dalej w głąb Królestwa, aby 22 kwietnia stoczyć zakończoną sukcesem potyczkę pod Golczowicami.

Po drugiej stronie dawnej drogi granicznej znajduje się bezimienna mogiła z dwoma metalowymi krzyżami, starym i nowym. Według opowieści krążącej wśród mieszkańców pobliskich Gorenic, w miejscu tym w czasach zaborów pochowany został zastrzelony przez Austriaków kozak. Razem z nim spoczywa podobno jego koń, którego zastrzelono i pochowano ze swoim panem. W okresie wegetacyjnym mogiła jest trudna do odnalezienia, choć od wspomnianej drogi dzieli ją zaledwie kilkanaście metrów.


Ślady dawnego górnictwa w Lesie Kochman (13 km)

Pozostałości dawnej kopalni galeny (ruda ołowiu), galmanu (ruda cynku) i limonitu (ruda żelaza) położone są około 1 km na południowy zachód od Gorenic, w pobliżu północnego skraju Lasu Kochman. Znajduje się tutaj zapadlisko szybu, duża hałda oraz bliżej niezidentyfikowany fragment muru. W okresie wegetacyjnym miejsce jest zasłonięte przez gęste krzewy. Śladów po dawnej eksploatacji można odnaleźć w okolicy więcej. Zapadliska dawnych szybów oraz usypane obok nich hałdy znajdują się między innymi w południowo-wschodniej części Lasu Kochman oraz w położonym na wschód od niego Lesie Brzezie.


Las Brzezie (14 km)

Na nasypie biegnącym wzdłuż zarastającej drogi granicznej widać pozostałości dawnej alei. Podczas gdy jedne drzewa stoją tu nadal, po innych, ściętych dawno temu, pozostały jedynie tkwiące w nasypie pnie.


Jaskinia Gorenicka (15 km)

Jaskinia o długości ponad 70 metrów znajduje się około 2,5 km na południowy wschód od Gorenic, wśród wapiennych skał wzniesienia Kominki. W trakcie eksploatacji namuliska w 1878 roku w jaskini odnaleziono liczne kości ludzkie i zwierzęce oraz fragmenty ceramiki i narzędzi. Część tego materiału trafiła później do opracowania naukowego. Krążące w okolicy legendy mówią o tym, że jaskinia posiada podziemne połączenie ze sztolniami starych kopalń oraz z Jaskinią Pod Bukami koło Czernej. W pobliżu znajduje się także niewielkie skalne schronisko o długości siedmiu metrów, które mieli wydrążyć mieszkający tu niegdyś zakonnicy z Czernej.


Kordon Justynów (16 km)

Kolejny rosyjski kordon graniczny znajdował się na skraju Lasu Poręba, około 1 km na południowy wschód od ostatnich zabudowań Gorenic. Do naszych czasów nie przetrwały żadne wyraźne ślady posterunku. Biegnąca tędy obecnie droga do Krzeszowic w czasach zaborów nie istniała. Na południe od granicy ciągnął się zwarty las, którym można było dojść do kamiennego muru otaczającego niedostępny dla zwykłych ludzi teren wielkiej klauzury klasztoru karmelitów w Czernej. Wszystko to oczywiście pod warunkiem, że w dalszą drogę przepuścili nas kozacy na posterunku Justynów…

Skraj Lasu Poręba, po lewej stronie drogi miejsce po dawnym kordonie Justynów

Biwak

Połowa trasy wypada w okolicach Doliny Racławki. Noc spokojna. Żadnych kozaków, powstańców ani przemytników…


Lasy nad Szklarami (26 km)

Na początku kwietnia 1863 roku w nadgranicznych lasach nad Szklarami swój obóz założyli powstańcy styczniowi z oddziału pułkownika Józefa Grekowicza. 5 kwietnia stoczyli oni potyczkę z wojskami rosyjskimi generała Aleksandra Szachowskiego. Polacy z powodzeniem odpierali rosyjskie ataki i sami kontratakowali do chwili, gdy jeden z oddziałów naszej kawalerii uciekł na drugą stronę granicy i poddał się stojącym tam przez cały czas Austriakom. Chwilę później do niewoli dostał się pułkownik Grekowicz, który chciał zawrócić swoich żołnierzy. Po zatrzymaniu dowódcy pozostała część oddziału powstańczego wkrótce zaprzestała walki i ruszyła w rozsypce na stronę austriacką. Potyczkę upamiętnia pomnik stojący na zboczu doliny Szklarki.

Droga graniczna wzdłuż Lasu Kobylskiego


Ścieżka patrolowa w Lesie Kobylskim (30 km)

Na zachodnim zboczu Doliny Będkowskiej zachował się wyraźny fragment starej drogi granicznej, wykorzystywanej przez Rosjan do patrolowania tego odcinka granicy. W malowniczej, leśnej scenerii droga opada stromym zboczem, przekracza głęboki wąwóz, po czym wspina się na przeciwległy stok, znikając po chwili w bukowym lesie. W miejscu tym nietrudno wyobrazić sobie kozacki patrol, który wyłania się spomiędzy drzew, czujnie wypatrując przemytników i polskich spiskowców, przedzierających się nielegalnie na rosyjską stronę granicy…

Niedaleko drogi granicznej znajduje się miejsce, gdzie podobno stał dąb, przy którym zbierali się powstańcy styczniowi wyruszający na teren zaboru rosyjskiego. Jeszcze po drugiej wojnie światowej na dębie wisiał ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej. Pod innym dębem w tym samym lesie powstańcy mieli zakopać wojskową kasę. Podobne historie o ukrytych powstańczych skarbach do dzisiaj krążą wzdłuż dawnej granicy zaborów. Czasem można usłyszeć o osobach, którym rzekomo poszczęściło się przy poszukiwaniu owych bogactw. W Ostrężnicy koło Trzebini znalazca skarbu miał według miejscowej tradycji ufundować z odnalezionych pieniędzy kapliczkę, która do dziś stoi w centrum tej miejscowości.


Umocnienia z czasów II wojny światowej

Schodząc przez Las Kobylski do Doliny Będkowskiej natkniemy się na przecinające drogę graniczną okopy strzeleckie. Pochodzą one z czasów ostatniej wojny, kiedy Niemcy zamierzali przekształcić okoliczne tereny w prawdziwą twierdzę. W tym celu na przełomie 1944 i 1945 roku wybudowali wzdłuż zachodniego zbocza doliny dwie linie obrony składające z okopów, stanowisk dla broni maszynowej i granatników oraz drewniano-ziemnych schronów dla załogi. W kilku miejscach ustawione zostały także Kochbunkry – niewielkie, jednoosobowe, betonowe schrony, które montowano na miejscu z prefabrykowanych elementów.

Niemcy nie zdążyli obsadzić przygotowanych umocnień. Uprzedzili ich Rosjanie, którzy 17 stycznia 1945 roku zajęli Będkowice i dzięki informacjom wywiadu Armii Krajowej zdołali przygotować w Dolinie Będkowskiej zasadzkę na nadciągającego przeciwnika. Polegli Niemcy zostali pochowani w nieoznaczonej mogile, w lesie na zachodnim zboczu doliny, w miejscu zwanym Jodłowym Dołem.


Willa Szaniec (31 km)

Od wschodu dawna granica zaborów opuszcza Dolinę Będkowską głębokim leśnym wąwozem, którego wylot znajduje się w pobliżu willi Szaniec. Podczas drugiej wojny światowej w willi należącej do Lecha Mariana i Janiny Rościszewskich ukrywali się Żydzi oraz poszukiwani przez Niemców Polacy. W 1990 roku za pomoc udzieloną ludności żydowskiej Instytut Yad Vashem nadał państwu Rościszewskim oraz ich dzieciom, Michałowi i Janinie, medal Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

Dolina Będkowska i Willa Szaniec w latach 30. XX wieku (www.dziennikzachodni.pl)

Graniczne jary i wąwozy

Pomiędzy Doliną Będkowską a Lasem Karniowskim dawna granica pokonuje trzy niezwykle malownicze wąwozy. Pierwszy z nich wyprowadza z Doliny Będkowskiej na jurajską wierzchowinę na południe od Będkowic. Drugim granica zbiega na dno Doliny Kobylańskiej. Na tym odcinku zachował się odcinek starej drogi, która opada stromo w dół, pokonując ciasną serpentynę. Trzeci wąwóz wyprowadza granicę z Doliny Kobylańskiej ponownie na wierzchowinę, na skraj Lasu Karniowskiego.


Kordon Bębło (37 km)

Kolejny na naszej trasie posterunek graniczny znajdował się około 2,5 km na północ od Karniowic, przy skraju Lasu Karniowskiego, wzdłuż którego przebiega obecnie granica z Bębłem. W okresie międzywojennym stała tutaj gajówka. Po budynkach tych nie zachowały się do naszych czasów żadne ślady. Obecnie w miejscu tym znajduje się niewielki staw, a w rosnącym wokół lesie stoi kilka starych dębów. Na jednym z nich zawieszony jest prosty krzyż z brzozowych gałęzi.


Zrekonstruowane słupy graniczne (43 km)

W górnej części Doliny Kluczwody, na terenie prywatnej posesji ustawione są dwa symboliczne słupy graniczne, które przypominają o przebiegu dawnej granicy rozbiorowej. Leżąca poniżej tego miejsca wschodnia część doliny wraz z ruinami zamku należała do zaboru rosyjskiego. Część zachodnia, z grądowym lasem chronionym obecnie w rezerwacie przyrody Dolina Kluczwody, znajdowała się już w zaborze austriackim.

Droga graniczna w Dolinie Kluczwody

Ruiny zamku w Dolinie Kluczwody (44 km)

Ruiny średniowiecznego zamku rodziny Syrokomlów znajdują się na szczycie Zamkowych Skał w Dolinie Kluczwody, około 1 km na północny zachód od Wielkiej Wsi. Zamek został wybudowany prawdopodobnie na początku XIV wieku i był użytkowany do drugiej połowy tego stulecia. Do naszych czasów przetrwały relikty murów obwodowych, zarys leżących w ich obrębie budowli oraz ślady studni u wschodniego podnóża Zamkowych Skał.

Badający ruiny archeolog Stanisław Kołodziejski wysunął przypuszczenie, że warownia została opuszczona nagle i że stało się to być może za sprawą katastrofy budowlanej, w wyniku której doszło do oberwania zbocza skalnego wraz z zachodnim fragmentem murów i częścią zabudowań. Ze źródeł pisanych wiadomo, że po 1352 roku Syrokomlowie rozpoczęli budowę nowej rezydencji obronnej w pobliskiej Korzkwi.


Rosyjska komora celna w Szycach (49 km)

Komora celna istniała w Szycach już w pierwszej połowie XIX wieku. W tamtym czasie składało się na nią kilka drewnianych budynków, wśród których znajdowała się między innymi kryta gontem waga. Komorę murowaną, która pomimo licznych przeróbek przetrwała do naszych czasów, rozpoczęto budować około roku 1851. W stojących obok niej budynkach pomocniczych stacjonował oddział rosyjskiej straży granicznej, która w czasie powstania styczniowego zajmowała się wyłapywaniem polskich ochotników, próbujących przedrzeć się z Krakowa do oddziałów powstańczych walczących po drugiej stronie granicy. 4 lutego i 7 maja 1863 roku w pobliżu doszło do dwóch większych potyczek oddziałów powstańczych z Rosjanami. W obydwu przypadkach powstańcy zostali pobici i musieli się wycofać, tracąc broń i wyposażenie. Kilkadziesiąt metrów dalej w stronę Krakowa stoi drugi budynek dawnej komory celnej, tym razem austriackiej.


Znaki graniczne

Do naszych czasów nie zachowały się znaki graniczne z czasów rozbiorowych, jednak wędrując wzdłuż granicy przez cały czas będziemy spotykać na swojej drodze kamienie graniczne odnoszące się do współczesnych podziałów administracyjnych i własnościowych. Niepozorne i często ukryte w trawie i pokrzywach, są jeszcze jednym dowodem trwałości historycznych podziałów tych ziem.


Wybrana literatura:

  1. Chmura Leszek, Dzieje Doliny Będkowskiej 1939-45, cz. I-III, w: Przegląd Lokalny, nr 44-46, kwiecień-czerwiec 2006 r., wersja online na stronie Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej: http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=4158&tab=3.
  2. Dziechciarz Olgerd, Przewodnik po ziemi olkuskiej. Tom I, Gmina Olkusz. Firma Neon, Olkusz 2002.
  3. Dziechciarz Olgerd, Przewodnik po ziemi olkuskiej. Tom II, cz. 2, Gminy Bolesław, Bukowno i Sławków, Agencja PRomocji OK, Olkusz 2001.
  4. Katalog zabytków budownictwa przemysłowego w Polsce, red. Jan Pazdur, Tom III, Województwo krakowskie, Zeszyt 4, Powiat Olkusz, Część 1, Zabytki Górnicze, oprac. Eugeniusz Krygier, Danuta Molenda, Aleksander Saładziak, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław-Warszawa 1971.
  5. Kultura w lesie – leśny przewodnik kulturowy: http://www.kulturawlesie.pl/.
  6. * Majcherkiewicz Jacek, Granica w Gorenicach, w: Ilkusiana, 2011, nr 4, s. 65.
  7. Nowaja Topograficzeskaja Karta Zapadnoj Rossii 1:84 000, arkusz XXXI-6, 1914, wersja online na stronie projektu Mapster, http://igrek.amzp.pl/mapindex.php?cat=R084.
  8. Plan urządzania lasu Nadleśnictwa Krzeszowice na lata 2012-2021.
  9. Pogan Antoni, Historia Szyc, artykuł dostępny online na stronie gminy WIelka Wieś: http://www.wielka-wies.pl/o-gminie/historia/.
  10. Przewodnik po miejscach związanych z powstaniem styczniowym: http://powstanie1863.zsi.kielce.pl/index.php.
  11. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, 1880-1902, Nakładem Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego, Warszawa. Wersja online: http://dir.icm.edu.pl/Slownik_geograficzny/.
  12. Spezialkarten der österreichisch-ungarischen Monarchie, 1:75 000, zone 5 kol. XXI, Chrzanów und Krzeszowice, 1907, wersja online na stronie projektu Mapster, http://igrek.amzp.pl/mapindex.php?cat=KUK075.
  13. Stefański Jacek, Fortyfikacje niemieckie w okolicach Rudawy, część 11, Łączki Kobylańskie – Dolina Będkowska, w: Głos Krzeszowicki, nr 9 (38), wrzesień 2010, wersja online: http://www.glos24.pl/gazeta/glos-krzeszowicki/archiwum/38.
  14. Wojenna historia willi Szaniec i rodziny Rościszewskich – wywiad Małgorzaty Niezgody z Janiną Rościszewską, Dziennik Zachodni, 21 listopada 2008, wersja online: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/61933,tajemnica-bedkowskiego,1,id,t,sa.html.
  15. Ziarkowski Dominik, Walory kulturowe obszaru z pogranicza gmin Wielka Wieś, Zielonki i Skała jako alternatywa dla odwiedzających Ojcowski Park Narodowy. Praca magisterska napisana w Zakładzie Przestrzennych i Kulturowych Podstaw Turystyki pod kierunkiem Prof. dr hab. Piotra Szlezyngera, Kraków 2005.
  16. Zieliński Stanisław, Bitwy i potyczki 1863-1864; na podstawie materyałów drukowanych i rękopiśmiennych Muzeum Narodowego w Rapperswilu, Fundusz Wydawniczy Muzeum Narodowego w Rapperswilu, Rapperswil 1913. Wersja online na stronie Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej, http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=66792&from=publication.
  17. Zinkow Julian, Wokół Krzeszowic i Alwerni. Wśród podkrakowskich dolinek. Przewodnik monograficzny, Wydawnictwo Verso, Kraków 2008.

9 myśli na temat “Graniczną drogą z Podlesia do Szyc

  1. Witam. Cieszę się,że szlak „Kordonów Granicznych Galicji i Kongresówki”,którego jestem autorem na odcinku Gorenice, Niesułowice, Złamana i Ćwięk-żyje. Dziękuję za powyższe opracowanie.Zależało mi, aby ktoś, zainteresował się właśnie tym odcinkiem od Gorenic -Kordon Justynów do Komory Celnej w Szycach.
    Po spotkaniach z samorządowcami Bukowna, szlak z Kordonu Ćwięk przez Kordon Podlesie, Bór Biskupi dotarł do zalewu Sosiny. Moim marzeniem jest dotarcie szlaku do Trójkąta Trzech Cesarzy.
    Pozdrawiam Ryszard Lasoń

  2. Gratuluję pomysłu na Szlak Kordonów Granicznych. Wędrówka wzdłuż dawnej granicy od Podlesia do Szyc jest piękna i na swój sposób oryginalna – to coś zupełnie innego niż standardowe wycieczki jurajskie. Prawdę mówiąc, stojąc pod dawną komorą celną w Szycach zastanawiałem się, jakby to było pomaszerować tym śladem dalej na wschód. Kusząca myśl…

    Pozdrawiam
    Piotr Rochowski

  3. Witam.
    Nikt nie wspomina że koło już nie istniejącego Hotelu GRANICA były zlokalizowane dwa słupy graniczne żeliwne o wys .ok 3m W bardzo tajemniczy sposób znikneły z posesji PEGROHOTEL GRANICA !!!!!!!!
    Dziwne ,że tak charakterystyczne znaki dotyczące Komory Celnej Szyce nikt nie opisuje.
    Chwalimy sie replikami słupów w Dolinie Kluczwody a one tu stały w orginale.
    Wystarczy zbadać grunt / gdzie znajduje się lodowisko / .Przed budową Centrum Gminy istniała piwnica ziemna oraz studnia które , niestety zostały zniszczone w trakcie budowy C.A. Gminy Wielka Wieś.

  4. Mogę zrobić szkic jaki zapamiętałem jak te słupy wyglądały wraz z umiejscowionymi herbami .
    Ostatnie dożynki w miejscowości Szyce były robione i one tam jeszcze stały.Jako ludzie młodzi chodziliśmy tam koło Hotelu grac w piłę a słupy wyznaczały jedna z bramek boiska. Po likwidacji PEGROHOTELU w Szycach / kier.był tam Pan.Bomba /

  5. Sytuację z słupami żeliwnymi ,pisałem do przeglądu PRZY OLKUSKIEJ .
    Druga sprawa o której nikt nie wspomina mogiła powstańcza w Szycach ,która była wykonana w formie małego kurhana jeszcze przed modernizacji mogiły w formie bryły granitowej.

  6. Na borze biskupim był kolejny kordon i przed podlesiem niedaleko obecnej asfaltowej drogi przy Podlesiu widoczny dalej jest zarys kordonu od strony Ciężkowice też był kordon niestety zniszczony przez kopalnie piasku

  7. Dziękuję za informację! Kiedyś będę musiał się w końcu wybrać na odcinek dawnej granicy na zachód od Podlesia. Mieszkam w Olkuszu, więc mam to wszystko pod samym nosem, ale na takie najprostsze rzeczy zawsze brakuje czasu. Pozdrawiam!

  8. Wreszcie słupy graniczne z Szyc zostały przez przypadek odnalezione. Kto by pomyślał, że znajdują się w Krakowie. Zaczynamy dochodzić, kto i w jakim celu je wykopał i wywiózł do Krakowa

  9. Świetna informacja. Gdyby tak jeszcze można było ustawić słupy z powrotem w terenie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *